A Case of Conscience is a science fiction novel by James Blish, first published in 1958. It is the story of a Jesuit who investigates an alien race that has no religion; they are completely without any concept of God, an afterlife, or the idea of sin; and the species evolves through several forms through the course of its life cycle. The story was originally published as a novella in 1953, and later extended to novel-length, of which the first part is the original novella. The novel is the first part of Blish's thematic "After Such Knowledge" trilogy, followed by Black Easter/The Day After Judgment and Dr Mirabilis. The story is unusual in several respects. Few science fiction stories of the time attempted religious themes, and still fewer did this with Catholicism. Some of the first part is taken up with the Jesuit's attempt to solve a puzzle, a long description of scandalous intrigue between various pseudonymous characters. As he is about to leave for Earth, he realizes the puzzle is soluble. The puzzle is contained within the pages of Finnegans Wake, by James Joyce. Many reacted negatively to the story, but surprisingly few educated Catholics were among them. One even sent James Blish a copy of the actual Church guidelines for dealing with extraterrestrials. These are not detailed, but merely suggest overall strategy based on whether the beings have souls or not, and if they have them, whether they are fallen like humans, or exist in a state of grace. Won Hugo Award for Best Novel in 1959

Father Ruiz-Sanchez is a dedicated man—a priest who is also a scientist, and a scientist who is also a human being. He has found no insoluble conflicts in his beliefs or his ethics… until he is sent to Lithia. There he comes upon a race of aliens who are admirable in every way except for their total reliance on cold reason; they are incapable of faith or belief. Confronted with a profound scientific riddle and ethical quandary, Father Ruiz-Sanchez soon finds himself torn between the teachings of his faith, the teachings of his science, and the inner promptings of his humanity. There is only one solution: He must accept an ancient and unforgivable heresy—and risk the futures of both worlds… The citizens of the planet Lithia are some of the most ethical sentient beings Father Ramon Ruiz-Sanchez has ever encountered. True, they have no literature, no fine arts, and don’t understand the concept of recreation, but neither do they understand the concepts of greed, envy, lust, or any of the sins and vices that plague humankind. Their world seems darned near perfect. And that is just what disturbs the good Father. First published in 1958, James Blish’s Hugo Award-winning A Case of Conscience is science fiction at its very best: a fast-paced, intelligent story that offers plenty of action while at the same time explores complex questions of values and ethics. In this case, Blish has taken on the age-old battle of good vs. evil. Lithia poses a theological question that lies at the heart of this book: is God necessary for a moral society? The Lithians are nothing if not moral. Not only do they lack the seven deadly sins, they also lack original sin. And without any sort of religious framework, they have created the Christian ideal world, one that humans would be eager to study and emulate. But is it too perfect? Is it in fact, as Father Ruiz-Sanchez suspects, the work of The Adversary? And what role does Egtverchi, the young Lithian raised on Earth, play? Is he an innocent victim of circumstance, or will he bring about the Dies Irae, the day of the wrath of God, upon the earth? The fate of two worlds hinges on the answers to these questions, and will lead to an ancient earth heresy that shakes the Jesuit priest’s beliefs to their very core. A Case of Conscience is a brilliant piece of storytelling, and it packs a lot into a scant 242 pages. Most readers will probably finish the book in one sitting, unable to stop until the spectacular denouement. But the questions posed by this little-known gem will stay with you for days afterward

James Blish's galaxy-spanning masterwork, originally published in four volumes, explores a future in which two crucial discoveries ― antigravity devices which enable whole cities to be lifted from the Earth to become giant spaceships, and longevity drugs which enable their inhabitants to live for thousands of years ― lead to the establishment of a unique Galactic empire

Titel der amerikanischen Originalausgabe BLACK EASTER

È possibile che gli altri mondi non siano abitati. Ma finora, niente esclude che possano invece ospitare forme di vita, simili o no alla nostra. Questo è un problema che le scoperte della nuova scienza rendono attuale e non più ignorabile, una questione che va considerata sotto tutti gli aspetti. Anche quello religioso. Infatti, fra i doveri della Chiesa c'è quello di mantenersi in linea coi tempi; e il punto a cui è arrivata la giovane scienza spaziale ha spinto appunto la Chiesa a interessarsi dell'eventualità che esistano altri pianeti abitati. A questo proposito importanti esponenti del Clero hanno consentito a rispondere alle domande dei giornalisti, e il risultato delle speciali recenti interviste è stato ampiamente pubblicato su autorevoli quotidiani. Il romanzo che presentiamo in questo numero sembra scritto proprio in seguito alle ipotesi formulate da un Padre Gesuita nel corso del colloquio cui abbiamo accennato. E, guarda caso, a protagonista del suo romanzo, James Blish ha scelto un Gesuita. Il tema è ardito, e solo un autore intelligente, obiettivo, e abile come Blish lo poteva affrontare. Ne è uscito il racconto più eccitante che sia mai stato scritto nel campo della fantascienza. Un romanzo che i lettori di Urania non possono ignorare. Premio Hugo per miglior romanzo in 1959

Kolejny tom „Kroków w nieznane” otwierają klasyczne już opowiadania Clarke’a i Keyesa. Oba weszły do monumentalnego wydawnictwa „Science Fiction Hall of Fame” — antologii najlepszych opowiadań w historii fantastyki naukowej, wytypowanych przez amerykańskich autorów. Arthur C. Clarke, człowiek o ogromnej skali zainteresowań i rozległej wiedzy, jeden z pionierów astronautyki, występuje również po raz drugi — jako futurolog. „Ryzyko prorokowania” to rozdział 2 jego głośnej (i zasługującej na wydanie w całości) książki „Profile przyszłości”. Clarke przeprowadził tu interesujący eksperyment myślowy: przed przystąpieniem do rozważań o przyszłości postarał się wniknąć w przyczyny błędów popełnionych przez niektórych proroków w przeszłości. Odmienny styl fantastyki reprezentuje Brytyjczyk, urodzony w 1936 roku J. C. Bollard, jeden z ojców „nowej fali”. Jego poetyckie, mroczne obrazy wyrażające nastroje zagrożenia i przeczucie nieuchronnej klęski na długo pozostają w pamięci. Jak powiedział jeden z krytyków, „jego opowiadania docierają do nas z wyjątkową natarczywością, jak listy z butelek wrzuconych do oceanu, listy wymagające natychmiastowej odpowiedzi”. Brytyjską fantastykę reprezentuje również Bob Shaw, bardzo interesujący autor średniego pokolenia, znany już naszym czytelnikom ze swego słynnego opowiadania „Światła minionych dni”, oraz John Brunner, autor wielu opowiadań i powieści, z których najbardziej znana „Stand on Zanzibar” daje panoramiczną wizję przeludnionego świata przyszłości. James Blish jest autorem bardzo popularnym i cenionym na terenie anglojęzycznej fantastyki. Jego dowcipne i okrutne opowiadanie ze szczególną jaskrawością uświadamia problem przeludnienia. R. A. Lafferty, jeden z najciekawszych autorów amerykańskiej science fiction, jest samoukiem z Oklahomy. Lafferty nie potrzebuje odległych planet jako tła do swoich fantazji — miejscem akcji jego opowiadań jest nasz świat, ale odbity w wyobraźni poety czy dziecka, świat pełen tajemniczych znaków i zagadkowych powiązań. Ulubionymi jego bohaterami są Indianie, Cyganie i nieznośne genialne dzieci, w których szkolą nie zdołała jeszcze zabić całościowego, magicznego widzenia świata. Dobiegający czterdziestki Barrington Bayley jest autorem dotychczas nie znanym polskiemu czytelnikowi. Opowiadania fantastyczno-naukowe publikował pod różnymi pseudonimami od piętnastego roku życia. Bayley ma swój bardzo wyrazisty styl, wynikający z połączenia poetyckiego, nostalgicznego nastroju z wyrazistym i oryginalnym — to jest nie ogranym w literaturze fantastycznej — pomysłem naukowym. Radziecka fantastyka poniosła ostatnio ciężkie straty: zmarli w pełni sił twórczych Iwan Jefremow oraz autor bardzo lubianych także przez polskich czytelników opowiadań — Ilja Warszawski. W krótkich formach na czoło wysunął się Kirył Bułyczow, który stworzył własny styl z połączenia realistycznej obserwacji obyczajowy, humoru i fantastyki. Jego ciekawa twórczość zostanie wkrótce przedstawiona szerzej oddzielnym tomem. Niejednokrotnie już tłumaczony Dymitr Bilenkin to miniaturce „Nie zdarza się” doskonale ilustruje pewien, niestety dość rozpowszechniony, styl myślenia, pretendujący do miana naukowego. Tradycyjną, kosmiczną fantastykę reprezentują opowiadania Puchowa. „Wyprawa myśliwska” wzbogaca katalog kosmicznych potworów, proponowany przez innego radzieckiego autora — Wolina. l wreszcie opowiadania rodzime, bardzo zróżnicowane stylistycznie. Obok autorów znanych i wypróbowanych, jak Konrad Fiałkowski — prezentujący początek interesująco zapowiadającej się powieści — i Janusz Zajdel, przedstawiamy dwóch młodych autorów. Zbigniew Prostak z Przemyśla zwraca uwagę umiejętnością konstruowania fabuły tradycyjnego opowiadania, zaś Krzysztof Malinowski, znany dotychczas głównie jako tłumacz, pisze fantastykę eksperymentującą i awangardową, przypominającą doświadczenia nie tłumaczonego u nas Harlana Ellisona